1078. Czym jest niepodległość Polski. W 107 Rocznicę warto pomyśleć, jak łatwo można stracić i demokrację i wolność…

Dziś jest 11 listopada 2025r i jak zawsze wzruszona bardzo wysłuchałam apelu  do Polaków, tych Wielkich, tych niezwykłych i wzywaniu ich po nazwiskach i grupami do APELU. Zawsze wtedy łzy same mi lecą i myślę, że gdybym ja musiała jakieś słowa wygłaszać w takich momentach, to głos by mi odebrało a łzy świat zasłoniły.

Ta świadomość i wdzięczność dla tych wzywanych do APELU, że dzięki NIM i takim ludziom nasza Polska powróciła na mapy świata i do domów, szkół, instytucji i do sejmu od którego tak dużo zależy. Ci Wielcy i ich dziadki i ojcowie w czasie  123 latach bezwzględnej niewoli poprzez co najmniej 6 pokoleń pielęgnowali w narodzie język polski, historię i waleczność aż od Mieszka, ale też należy pamiętać, że poza czynnikami zewnętrznymi powodem utraty państwa polskiego i zniknięcia z mapy Europy na 123 lata był III i definitywny rozbiór Polski 24 października 1795, poprzedzony okresem, gdy Rzeczpospolita borykała się z licznymi problemami, takimi jak nieefektywny system polityczny, oparty na liberum veto, czyli prawie każdego posła do zablokowania obrad sejmu. To sprawiało, że podejmowanie decyzji było utrudnione, a państwo stawało się coraz bardziej niestabilne.

Mi to przypomina i przeraża, gdyż nasza obecna prawica na czele z kaczafim pisem i sporą grupą sprzedawczyków, spryciarzy i pazernych na nieuczciwe zagarnianie  bezprawne dóbr narodowych od kilkunastu lat wprowadziło w umysły tych najsłabszych intelektualnie Polaków wiarę i bezwarunkowe posłuszeństwo.  Ten cały kaczystan  zniszczył największe nasze autorytety, nawet tytuły naukowe i samą naukę zbrukał swoją pazernością, zniszczył prawo, sprawiedliwość i wolności Polaków i dlatego tak trudno od dwóch lat przywrócić pełną demokrację mimo w 2023 roku wygranym wyborom, ale wskutek machlojkom, przekupstwie i fałszerstwie wyborczym – niby prezydentem jest człowiek, do znajomości z którym normalnemu Polakowi wstyd by się było przyznać.  Jego weta do wprowadzania naprawczych rozwiązań – niestety – bardzo przypomina tamto warcholstwo XVII wieku i liberum weto,  a  tuż od wschodu zaborcza Rosja z Putinem na czele podjudza i tylko czeka, by nas zagarnąć i chwała Ukrainie, że od 3-ch lat wyhamowuje te ich mocarstwowe zapędy.

To dlatego tak inaczej i mocniej niż w innych latach przeżywam tą 107 rocznicę w obawie, że moim dzieciom i wnukom będzie trudno żyć w naszym pięknym kraju, bo zabliźnienie tych podziałów w narodzie jest za głębokie i trudne jest bardzo ich osądzenie i skazanie, choć – jak na razie wiemy, że okradli naród i Polskę na 117 miliardów zł na co są dokumenty i dowody a ja jestem pewna, ze  to tylko ułamek, bo nigdy się nie dowiemy – skoro ponad 100 milionerów i ileś multimilionerów (stan z końcówki ich rządów,  bo teraz to kto wie ile ich jest, wszak wyprowadzali ukradzione miliony do rajów podatkowych, zakupywali posiadłości nie tylko w Polsce ale i na świecie a nawet zakopywali w ogródkach) więc chyba nigdy nie poznamy prawdy ile nakradli i zawłaszczyli  w ciągu tych 10-12 lat (a mało kto wie, ze kaczory rabunek rozpoczęli, ,uwłaszczając z pierwszą swoją partą Porozumienie Centrum opartej na modelu leninowskim. Zagarniała wtedy – w pierwszych latach pazernie wszystko wokół.

„Żadna inna partia w Polsce nie obrosła tak spółkami, biznesami i fundacjami” – pisze o PiS „Gazeta Wyborcza”. I opisuje finansowe imperium partii rządzącej, za którego budową stoi Jarosław Kaczyński.” To jest ogromna, długa historia a jak już się opasła i by znowu ludziom zamulić mózgi zmielili nazwę swojej partii  w znaczeniu na przeciwną temu co czynili a czego nie zaprzestali – zmienili w 2001 roku na Prawo i Sprawiedliwość a milionom głupków wmówili, ze ich prezes to najuczciwszy i najbiedniejszy z Polaków, że ma tylko skromny dom po rodzicach (tez kłamstwo) i kota, bo dla niego nie rodzina tylko Polska jest najważniejsza. Zakłamany stary gej!!!   Polsko – obudź się wreszcie…

Takie myśli mnie naszły w czasie oglądania uroczystości z okazji 107 rocznicy niepodległości.

A jest dopiero godzina 15-ta i co jeszcze się będzie działo, gdy prym wiedzie niby prezydent chcący przejąć we władanie całą prawicę i  tę pisowskią i tą nazistowską, gdy już race i dymy zawładnęły centrum stolicy, no i czy jest tam miejsce dla normalnych spokojnych Polaków i czy władze Warszawy  zapanują nad spokojem, gdyż bywały w poprzednich latach i podpalania i rwanie płyt chodnikowych. Ja myślę, ze Ci najbardziej zadziorni powinni pojechać do Ukrainy i tam się zmierzyć z prawdziwym wrogiem, który nam zagraża a nie straszyć tutaj naród racami, zawistnymi hasłami i kłamliwymi mowami w stolicy Polski, zamiast się cieszyć i radować, bo to radosna rocznica.

Mój komentarz z 17-11-2025 – po 100 dniach rozpychającego się pełniącego obowiązki na stanowisku prezydenta „Batyra”. Najtrafniej o tym pisze na FB:

Nie jestem zaskoczony po 100 dniach prezydentury Karola Nawrockiego. Dzieje się dokładnie to, czego się spodziewałem. Pałac Prezydencki, próbując podporządkować sobie rząd i go rozwalić zaczyna siać w Polsce chaos. Nawrocki wetuje ustawy jak żaden z jego poprzedników, odmawia nominacji ambasadorów i sędziów, odmawia nawet nominacji na stopnie oficerskie w służbach specjalnych. Tymczasem wojna hybrydowa z Rosją się zaostrza, (niewykluczone , ze pod Garwolinem doszło do sabotażu na linii kolejowej), rozbijackie działania prezydenta są po prostu groźne.
Nie jestem zaskoczony, bo poznaliśmy przeszłość Karola Nawrockiego, wiemy wiele o jego związkach z półświatkiem w Trójmieście, tamtejszymi kibolami czy neonazistami. Było jasne, że nie będzie szanował prawa i zwyczajów, że będzie próbował zastraszyć przeciwników i że będzie grał wyłącznie na siebie.
To, co zaskakuje to fakt, że nie udaje mu się realizacja jego głównego zadania. Nawrocki miał jednym prawym prostym znokautować Tuska i rozwalić jego rząd. Przypuszczam, że o takim właśnie scenariuszu w mieszkaniu Bielana z Kaczyńskim rozmawiał Szymon Hołownia. Nawrocki machał pięściami, ale Tuska, którego jako podróbka Trumpa przyrównywał do bezsilnego Joe Bidena, nie dosięgnął. Co więcej Tusk i jego rząd szybko wygrzebali się z marazmu, naprawiają błędy, przeszli do ofensywy.
A PiS ma problemy. Jak nie afera wokół sprzedaży strategicznej działki przy CPK, to ucieczka Zbigniewa „Fujary” Ziobry do Budapesztu. Na Marszu Niepodległości upokorzono Kaczyńskiego na oczach całego kraju. Prezes PiS czuje na plecach oddech konfederatów: tych od Mentzena i Bosaka oraz tych od Brauna. Ordynowane przez niego desperackie kontrposunięcia nie przynoszą efektów.
Kaczyńskiego wysyłano na emeryturę już wielokrotnie. Scenariusz, że Nawrocki zakończy jego rządy nad prawicą, wydaje się realny…
O tym mówiłem w „Loży Prasowej” w @tvn24.pl

(koniec rozdziału)