1018. Kurczę… Nie umiem sobie odmówić wyhodowania na balkonie Czarnej Porzeczki na pniu

Główny wątek rozdziału:  Dosłownie chodzi za mną jej smak prosto z drzewka.  Miałam na działce kilka krzewów.  Każdego roku gdy zaczynały dojrzewać, robiłam obchód i na dłużej zatrzymywałam się przy szpalerze porzeczek czarnych, przy poziomkach – miałam całoroczne przy pasie tui osłaniających działkę ale też przy rabacie truskawek. Malin też miałam szpaler ale nie mogłam podjadać, gdyż powodowały u mnie siódme poty. Zwykle zapraszałam na maliny znajomych.

Mam spory balkon i okazuje się, ze dla chcącego to nic trudnego, bo poza kwiatami od zewnętrznej strony to od środka już 3 lata uprawiam po kilka krzaków pomidorów i ogórków ale też doniczki sałat Bionda i Jarmurze oraz wiadomo: pietruszki, selery, pory i lubczyk ale też zeszłego roku doszły jagody i jeżyna oraz truskawki.

Trafiłam na truskawki, które mi się rozpleniły niesamowicie, bo trafiłam na takie dziwne wypuszczające kłącze które same wyszukują doniczek z ziemią i się bardzo rozpychają a nawet wypuszczają swoje macki w dół i tego lata chyba im pozwolę sięgnąć ziemi z pierwszego piętra, skoro zeszłego lata dwa kłacze wycofałam, bo sięgały piętro niżej. Na dodatek owocują do późnej jesieni.

Mało tego, postanowiłam oszczędzić wody i w doniczkach zewnętrznych posadzić sztuczną zieleń z kwiatami, ale truskawki już się tym zajęły i zaczęły się i tam szarogęsić, więc zazielenią a ja wcisnę kilka udających żywe kwiaty, co nie jest trudne, gdyż sztuczne są tak oszałamiająco prawdziwe, ze nawet dotykając, człowiek nie ma pewności.


Zatem Czarna Porzeczka. Dziś zakupiłam dwuletnie sadzonki. Będą u mnie  18 marca.  W tym roku może odrobinkę zakwitną ale w przyszłym roku to już będzie co podjadać. Poza tym na pniu to bardzo ozdobnie wyglądają no i można je formować wg potrzeb.

Zapiszę tutaj sobie kilka podpowiedzi i cennych wskazówek od ogrodników:

  • Najlepsze miejsce dla czarnej porzeczki to słoneczne lub lekko zacienione stanowisko, osłonięte od silnych wiatrów.
  • Gleba powinna być żyzna, wilgotna, ale dobrze przepuszczalna, o lekko kwaśnym odczynie pH 6,0–6,5.
  • W pierwszym roku po posadzeniu kluczowe jest regularne podlewanie, aby wspomóc rozwój korzeni.
  • Wiosną warto stosować nawozy bogate w azot, które pobudzają wzrost młodych pędów.
  • Od drugiego roku nawożenie powinno być uzupełnione o fosfor i potas, wspierające owocowanie.
  • Po posadzeniu należy skrócić pędy na wysokość ok. 2-3 oczek nad ziemią, co pobudza rozkrzewianie.
  • Regularne przycinanie starszych gałęzi co roku pozwala utrzymać zdrowy wzrost i zwiększa plonowanie.

Dobór odpowiednich odmian – Niektóre odmiany, jak ’Titania’ czy ’Ben Lomond’, wykazują szybszy wzrost i mogą owocować wcześniej niż inne.

Tu będą zdjęcia sadzonek po zakupie a potem co jakiś czas obserwacyjne..

 

 

(koniec rozdziału

Dodaj komentarz